- Błąd
-
- DB function failed with error number 145
Table './joomla15_archiwum/jos_vvcounter_logs' is marked as crashed and should be repaired SQL=SELECT MAX(time) FROM jos_vvcounter_logs - DB function failed with error number 145
Table './joomla15_archiwum/jos_vvcounter_logs' is marked as crashed and should be repaired SQL=INSERT INTO jos_vvcounter_logs (time, visits, guests, members, bots) VALUES ( 1686010472, 21, 21, 0, 0 )
- DB function failed with error number 145
6 kwietnia 2011 roku w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej
im. Hieronima Łopacińskiego w Lublinie
gościł Paweł Huelle – prozaik, poeta, scenarzysta i dramaturg,
laureat wielu nagród literackich.
Chwila dla mediów
Paweł Huelle i Ewa Hadrian (Dział Informacji i Promocji WBP)
Paweł Huelle – prozaik
(…) Kochany panie Bohumilu, no więc wtedy właśnie, gdy panna Ciwle powiedziała do mnie tym swoim niesamowitym, trochę metalicznym głosem - Boże, jak pan opowiada - ja już miałem na końcu języka - co tam ja, niech pani przeczyta lepiej Wieczorną lekcję jazdy, tam dopiero są historie, które każdy instruktor powinien sobie przypomnieć przed zaśnięciem, albo przed wyjazdem z kursantem na miasto, tam jest ten piękny motoryzacyjny liryzm, tam dopiero wyłożona jest platońska idea związku instruktora z kursantem, która nie polega przecież na zwykłym ćwiczeniu, na banalnym nadzorze, na pospolitej nauce, ale na opowiadaniu sobie pięknych historii, na owej komunii słownej, która łączy ze sobą ludzi ponad płcią, polityką i pochodzeniem - ale niestety, panie Bohumilu, nie powiedziałem tego, bo oczy wyszły mi z orbit, serce załopotało w gardle, a język wysechł jak po trzech dniach kaszubskiego wesela, gdy tylko zobaczyłem, jak panna Ciwle nagle dodaje gazu i slalomuje pomiędzy tymi wściekłymi kierowcami, jak rozsuwa ich tłum kwadratowatym dzióbkiem fiatka, a następnie, w ostatniej dosłownie sekundzie, przeskakuje wąską gardziel pomiędzy ruszającym tramwajem a jadącym już wolno tirem; och, szkoda, że pan tego nie mógł widzieć, kochany panie Bohumilu, tego zwycięstwa młodej dziewczyny w małym fiacie nad tłumem rozwrzeszczanych kierowców i nad tymi dwoma strasznymi macho: motorniczym trzynastki i kierowcą tira, którzy, co tu gadać, po prostu popadli w obłęd, widząc ten przejazd małego fiata tuż przed swoimi nosami, ten hazardowy skok między Scyllą tramwaju a Charybdą tira, to było, panie Bohumilu, naprawdę coś wspaniałego, ten tryumf inteligencji nad masą, ta ironiczna kpina ze ślepej i głuchej frustracji, to zagranie im na nosie przez pannę Ciwle i jej kursanta (…). - O Jezusie Nazareński - wyszeptałem - ależ pani jeździ, jestem zdruzgotany - no nie, dlaczego - śmiała się dźwięcznie - nigdy nie będę takim mistrzem - przełknąłem ślinę - nigdy pani nie dorównam, choćby nie wiem co - no, no, spokojnie - powiedziała - widziałam już takich jak pan, cicha woda, prawda? - i utkwiła we mnie spojrzenie szarych źrenic (…).
Paweł Huelle, Mercedes-Benz. Z listów do Hrabala, Kraków 2001
Deszcz
Ewie Pobłockiej
Uwielbiałem to: pierwsze krople na ścieżkach,Ich specyficzny dźwięk, zanim ziemia rozmiękła,Zanim następne krople nie spadały już na lustro wody,Pod którym żwir mech i trawa i muszle ślimakówCzekały na odkrywcę rafy koralowej.(…)Po latach jestem w tym samym ogrodzieJuż tylko we śnie i tylko nad ranem.Słucham deszczu i widzę jak wzbierają wodyKosmosu. Jak drży Ziemia kiedy umieramy.
Paweł Huelle przyjechał do Lublina na premierę swojej najnowszej sztuki "Zamknęły się oczy ziemi” w Teatrze im. Juliusza Osterwy. W trakcie spotkania był również czas na opowieść o tej sztuce.
Fot. Paweł D. Znamierowski